Wywrotowa – zwłaszcza na tym etapie Wielkiego Kryzysu – opowieść o człowieku, który dopóty jest szczęśliwy, dopóki może próżnować, nie martwiąc się o pieniądze.
United Artists
Trzeci duży film z udziałem Eddiego Cantora i trzeci z rzędu sukces kasowy, w sekwencjach muzycznych obłędny wizualnie, ale przeciętny, jeśli chodzi o samą anegdotę.
Jeden z najgorszych filmów sezonu, co jest o tyle przykre, że to pożegnanie Douglasa Fairbanksa, pierwszego króla Hollywood, z amerykańskim kinem.
Ostatni film w karierze Davida Warka Griffitha; wyprzedzające swe czasy, szokujące i przejmujące zarazem studium alkoholizmu.
Złożona historia Ameryki u zarania XX wieku; pełen emocji, pragnień i pokus fresk portretujący codzienność tworzących kulturowy tygiel nowojorczyków.
Pełna wizualnych fajerwerków ekranizacja błyskotliwej sztuki autorstwa duetu Hecht-MacArthur będącej cyniczną wiwisekcją branży dziennikarskiej.
Początek końca ery Mary Pickford, czyli Ukochanej Ameryki, oraz pierwszy film dystrybuowany przez United Artists będący finansową klęską.
Niewiarygodnie zabawna i poruszająca komedia romantyczna w pantomimie; film jedyny w swoim rodzaju, świadomie niemy, choć powstały w erze dźwiękowej.
Zabawna, rozerotyzowana i pełna wizualnego polotu opowieść o miłości, która sama w sobie jest magią i uczuciem silniejszym od mocy nieczystych.
Biograficzne kino będące mało rzetelną lekcją historii, zupełnie nieobfitujące w emocje, choć przecierające szlak późniejszym filmom z tej konwencji.
Przyzwoity romans o flirtach, zazdrości i aranżowanych ślubach, ważny z uwagi na debiut weteranki Lillian Gish w kinie dźwiękowym.
Nieautentyczna opowieść o ślepej miłości pomiędzy bystrą i przedsiębiorczą komiczką a niezbyt rozgarniętym pięściarzem.