Na pozór prosta, a w istocie skomplikowana i poruszająca historia miłosna rozgrywająca się na tle Wielkiego Kryzysu, wśród szarych ludzi z bieda-osiedli.
Kino pokryte pyłem
Powstała na fali dwóch poprzednich musicali Warnerów opowieść o kulisach Broadwayu będąca szczytowym osiągnięciem choreograficznym Busby’ego Berkeleya.
Gatunkowa mieszanka – choć wcale nie wybuchowa – zaglądająca za kulisy Fabryki Snów, stolicy rozkapryszonych gwiazd i zarządzających ich losami speców od reklamy.
Wzniosłe ideowo, posępne, ale i dające nadzieję kino, które przygląda się trudnym doświadczeniom młodzieży dorastającej na ulicy w czasach Wielkiego Kryzysu.
Upstrzone gwiazdami kino bez, nomen omen, polotu, w którym ścierają się sprzeczne ideały, cisi bohaterowie giną, a wielcy tego świata triumfują.
Przełomowa pod kątem struktury narracyjno-montażowej, choć niedoceniona przez ówczesną publikę i krytykę trajektoria życia człowieka, jego wzlotów i ostatecznego upadku.
Unieśmiertelniająca Mae West oraz przełamująca kulturowe i obyczajowe tabu historia kobiety żyjącej na własnych warunkach, a do tego rozgrywającej mężczyzn, jak chce.
Artystycznie niespełnione, ale bardzo ważne dla czarnoskórych Amerykanów kino o człowieku ukaranym szaleństwem i śmiercią za upojenie się wszechwładzą.
Przeciętne kino o ambitnej aktoreczce chcącej podbić Broadway, pamiętane dziś głównie z uwagi na pierwszego Oscara dla Katharine Hepburn.
Idealna na czasy Wielkiego Kryzysu capreska w iście riskinowskim stylu, czyli kino o nędzarce, która dzięki wsparciu ludzi z półświatka obraca się w damę.
Będąca apoteozą macierzyństwa ujmująca opowieść o kobiecie, która porzuca swe dziecko, a następnie dokłada wszelkich starań, by je odzyskać.
Kino czerpiące z popularnej w brudnej dekadzie konwencji opisującej perypetie trzech kobiet, zabawne i mroczne jednocześnie, w finale ocierające się wręcz o fantazję.