Przedziwne kino – nawet jak na standardy ery przedkodeksowej – wpisujące się w konwencję fikcji politycznej, ale i flirtujące z ideologią faszystowską.
Walter Huston
Znakomite i przywracające wiarę w człowieka kino, które – patrząc retrospektywnie – zapowiada późniejszą twórczość Franka Capry.
Kafkowska z ducha opowieść o zwykłych ludziach wmieszanych w przerażający proceder oparty na systemowej wręcz demoralizacji wymiaru sprawiedliwości.
Poruszająca opowieść o edypalnym zabarwieniu, w centrum której znajduje się naznaczony nieprzejednanym fatum specyficzny trójkąt miłosny.
Rewelacyjnie napisane i wyreżyserowane familijne kino gangsterskie, w którym jedności rodziny nie mogą zakłócić ani mafia, ani policja.
Wpisująca się w modę na kino więzienne nierówna opowieść o miłości silniejszej od kodeksu prawnego i procesu resocjalizacji.
Biograficzne kino będące mało rzetelną lekcją historii, zupełnie nieobfitujące w emocje, choć przecierające szlak późniejszym filmom z tej konwencji.
Wspaniała przypowieść o zgubnym wpływie chciwości na człowieka oraz o zniszczeniach, jakich dokonuje ona w słabej ludzkiej duszy.
Wspaniałe i widowiskowe, a przy tym skrajnie patriotyczne – wręcz szowinistyczne – kino Michaela Curtiza z przechodzącym samego siebie Jamesem Cagneyem.