Podnosząca społeczne morale propagandowa epopeja, w której – poprzez wiwisekcję kryzysów dotykających USA – odbija się wiara w amerykański naród.
Guy Kibbee
Jakże aktualna w XXI wieku kpiarska satyra na politykę, błyskotliwie wymieszana z dodatkowym składnikiem, to jest z komedią romantyczną.
Przednio zrealizowany portret Ameryki AD 1932, wprawdzie poturbowanej, ale wciąż pretendującej do utraconej całkiem niedawno świetności.
Na poły gangsterska, na poły romantyczna, a przy tym stuprocentowo satysfakcjonująca opowieść o narwanym taksówkarzu i kochającej go na dziwny sposób żonie.
Świetnie napisany, wyreżyserowany i zagrany film łączący kino gangsterskie spod znaku Wielkiego Kryzysu z dziką komedią romantyczną rodem z ery przedkodeksowej.
Kino gangsterskie przypominające miłosną balladę: intymną, poetycką, wyrafinowaną i skąpaną w ekspresjonistycznych światłocieniach.
Opowieść o spotkaniu dwojga ludzi w Paryżu zaczynająca się niczym kino o napadzie, rozwijająca się jak komedia romantyczna, kończąca zaś melodramatem.