Nowatorsko zrealizowana historia o miłosnym wielokącie, opowiedziana niemal w całości za pomocą wygłaszanych ponad kadrem monologów wewnętrznych.
Clark Gable
Przedkodeksowy romans pełną gębą: gorący, szalenie eksplicytny, unikający elips, a poza tym – co tu dużo mówić – jawnie podniecający.
Niemal modelowy film wytwórni MGM o upadłym aniele, z tą jednak różnicą, że zamknięty nie tyle pozornym, a prawdziwie szczęśliwym zakończeniem.
Niepotrzebnie w trzecim akcie rozwleczone kino o rządzonym przez mężczyzn świecie, w którym walka kobiety z patriarchatem skazana jest na zagładę.
Czerpiąca z tropów wypracowanych przez kino gangsterskie opowieść o walczącej z niesprawiedliwością i złem kobiecie o wielkim sercu.
Ociekający erotyzmem przedkodeksowy moralitet o zatraconej w rozpuście kobiecie, który z Clarka Gable’a uczynił gwiazdę.
Kino na poły gangsterskie, na poły reporterskie, a przy tym bodaj pierwszy film głównego nurtu tak wyraźnie rozliczający się ze skutkami krachu na giełdzie.
Zamknięta w ramy ekonomicznej depresji przypowieść o kobiecie obierającej drogę na skróty, z której nie tak łatwo potem zawrócić.