Pierścionek i kawior

Robert Z. Leonard, który nigdy nie uważał się za kreatywnego twórcę, a raczej za rzemieślnika na kontrakcie (zawartym na początku lat dwudziestych z MGM), zrobiwszy sobie bardzo krótką przerwę na realizację trzech komedyjek z Marion Davies w roli głównej, powrócił do poważnego kina w stylu wyreżyserowanej przezeń „Rozwódki” (1930), podpisując się pod filmem „Zuzanna Lenox” (1931), powstałym na podstawie wysoce kontrowersyjnej, wręcz skandalicznej powieści Davida Grahama Phillipsa (opublikowanej skądinąd pośmiertnie).

Gdy Helga (Greta Garbo) przychodzi na świat, trwa naprawdę sroga zima. Matka dziewczyny umiera podczas porodu, co wuj Karl (Jean Hersholt) kwituje stwierdzeniem, że to kara za cudzołóstwo. Chłód doskwierający pierwszym godzinom życia dziecka – zarówno ten panujący na zewnątrz, jak i emocjonalny – utrzymuje się przez cały okres jego dojrzewania. Kiedy tylko panienka osiąga odpowiedni wiek, apodyktyczny krewniak przyprowadza kawalera imieniem Jeb (Alan Hale), za którego Helga ma wyjść. Chłopak zbyt dosłownie interpretuje wskazówkę otrzymaną od Karla, by czuć się jak u siebie w domu: upija się, po czym pragnie dobrać się do przestraszonej wybranki. Helga ucieka. Jako że biednemu zawsze wiatr w oczy, robi to akurat w trakcie gwałtownej burzy. Schronienie znajduje w chacie należącej do Rodneya Spencera (Clark Gable), który roztacza nad nią opiekę. Wkrótce młodzi zakochują się w sobie. Gdy on wyrusza w podróż służbową, Helgę odnajduje wuj. Dziewczyna znowu się ulatnia. Zmieniwszy nazwisko na Susan Lenox, trafia pod skrzydła właściciela objazdowego cyrku (John Miljan), który w zamian za pracę i dach nad głową, wykorzystuje ją seksualnie. Odnajduje ją Rodney, ale gdy dowiaduje się, że ta była – uwaga! – niewierna – odchodzi, nie chcąc słuchać wyjaśnień. Gdy on stacza się do rynsztoka, ona – zgodnie z tym, co zapowiedziała – przez łóżko zdobywa nowojorskie szczyty. To jednak nie koniec ich relacji. Więź, która ich połączyła, jest zbyt silna, by ją zerwać. Ścieżki przeklętych kochanków jeszcze nie raz się skrzyżują.

Wytwórnia MGM musiała upodobać sobie motyw podejmowany w „Zuzannie Lenox” – wszak wcześniej pojawił się on w dwóch filmach z Normą Shearer, a mianowicie we wspomnianej „Rozwódce” oraz w stanowiącym suplement do niej „Obcym wolno całować” (reż. George Fitzmaurice, 1931). Mowa oczywiście o portrecie kobiety, która – odrzucona przez ukochanego – postanawia zemścić się na nim, otwierając drzwi do swej sypialni na oścież i wpuszczając do środka każdego, kto tylko ma na to ochotę. O ile jednak progresywne bohaterki grane przez Shearer stwarzają jako takie pozory, że to one kontrolują sytuację, dobrze się przy tym bawiąc, o tyle Helga w interpretacji Garbo jest postacią, która nie może sobie pozwolić na podobną niezależność. Całe jej życie, i to od chwili narodzin, determinowane jest przez mężczyzn. Lekarz ratuje ją od śmierci. Wychowuje się jako popychadło wuja. Kiedy dorasta, najpierw jest gwałcona przez zarządcę jarmarku, a następnie – z własnej woli – oddaje się facetom, oczekując korzyści i nawet nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę to oni manipulują nią, a nie ona nimi. W patriarchalnym świecie walutą jest seks. By przetrwać, Susan podporządkowuje się regułom ustalonym przez samców. Problem w tym, że raz przekraczając Rubikon, panna Lenox skazuje się na potępienie i niekończące się cierpienie.

Co znamienne, protagonistka nie może uwolnić się również od Rodneya, na pierwszy rzut oka jedynego przedstawiciela męskiego gatunku, który jest dla niej dobry, przynajmniej do czasu. Miłość, którą go darzy – niewykluczone, że z wzajemnością – zmusza ją do poszukiwania Spencera w najdalszych zakamarkach kontynentu. Wypatrując go, upadla się coraz bardziej. Rezygnuje z wygód oferowanych jej przez parającego się polityką kochanka (Hale Hamilton) i wyjeżdża w tropiki, by tam – w tawernie o ironicznej nazwie Paradise Café – czekając na przybycie Rodneya, spoufalać się z marynarzami, tracąc przy tym resztki szacunku do samej siebie. Ten ostatni akt jest aż nadto rozwleczony. Gra w kotka i myszkę trwa, a przecież wystarczyłoby, żeby Rodney przełknął swą dumę i pojednał się z Helgą. To, jak się okazuje, nie takie proste. Kobieta musi błagać o wybaczenie u stóp mężczyzny, tylko potwierdzając to, że jest niewolnicą patriarchatu. Odkupienie w końcu przychodzi, ale koszt jego dostąpienia jest bardzo wysoki. Wuj latami indoktrynował Helgę, wyzywając jej zmarłą matkę od ladacznic. Susan, przekonana, że rodzicielka się zhańbiła, chcąc uniknąć podobnego losu, weszła w istocie na drogę rzekomego grzechu.

Garbo zależało na tym, by to właśnie Gable wystąpił w filmie – była bowiem pewna, że nieopierzony jeszcze aktor, który w 1931 roku znalazł się na ustach wszystkich kinomanów, nie przyćmi jej blasku. Późniejszy zdobywca Oscara za „Ich noce” (reż. Frank Capra, 1934) nie wspominał dobrze tej współpracy – pierwszej i ostatniej, jak się okazało, choć Garbo próbowano potem obsadzić w „Kaprysie platynowej blondynki” (reż. Victor Fleming, 1932), w roli, którą finalnie dostała Jean Harlow – lecz zdawał sobie sprawę, że pojawienie się u boku pochodzącej ze Szwecji gwiazdy przysłuży się jego karierze. Miał rację.

Plakat filmu "Zuzanna Lenox" (reż. Robert Z. Leonard, 1931)

Zuzanna Lenox (1931)

Susan Lenox (Her Fall and Rise)

MGM ● Reżyseria: Robert Z. Leonard ● Scenariusz: Wanda Tuchock, Zelda Sears i Leon Gordon ● Wykonawcy: Greta Garbo, Clark Gable, Jean Hersholt, John Miljan, Alan Hale, Hale Hamilton, Hilda Vaughn, Russell Simpson, Cecil Cunningham i Ian Keith.

📅 10 października 1931 roku ● 76 minut