Na poły gangsterska, na poły romantyczna, a przy tym stuprocentowo satysfakcjonująca opowieść o narwanym taksówkarzu i kochającej go na dziwny sposób żonie.
James Cagney
Świetnie napisany, wyreżyserowany i zagrany film łączący kino gangsterskie spod znaku Wielkiego Kryzysu z dziką komedią romantyczną rodem z ery przedkodeksowej.
Próba wiwisekcji skłonnej do hazardu ludzkiej natury parująca przed kamerą – jedyny raz w historii – Edwarda G. Robinsona i Jamesa Cagneya.
Szorstki i brutalnie realistyczny film gangsterski, który znakomitego tu Jamesa Cagneya katapultował do hollywoodzkiej pierwszej ligi.
Melancholijna, pesymistyczna i skąpana w deszczu historia trójkąta miłosnego, przywodząca na myśl późniejszy czarny realizm poetycki.
Wyborne kino gangsterskie, pokryte dziś grubą warstwą pyłu, być może z uwagi na to, że przemoc utrzymana jest tu zawsze poza kadrem.
Wspaniałe i widowiskowe, a przy tym skrajnie patriotyczne – wręcz szowinistyczne – kino Michaela Curtiza z przechodzącym samego siebie Jamesem Cagneyem.