Aż poleje się krew
Boyd Emerson (Joel McCrea) i Fraser (Raymond Hatton), nie znalazłszy upragnionego złota, psim zaprzęgiem docierają do rybackiej osady na Alasce. Pierwotnie przywitani pięściami zostają ostatecznie ugoszczeni przez Cherry Malotte (Evelyn Brent). Kobieta opowiada im o Fredzie Marshu (Gavin Gordon), bezwzględnym wyzyskiwaczu, który – pragnąc zachować monopolistyczny charakter swego opartego na połowie łososi zakładu – nikomu z zewnątrz nie pozwala na osiedlenie się w wiosce. Cherry, chcąc rozbić trust, nawiązuje współpracę z ambitnym Boydem, który – wraz z lokalnym rybakiem Baltem (Louis Wolheim) – udaje się do Seattle, by zdobyć wsparcie finansowe od bankiera Toma Hilliarda (William B. Davidson). Na miejscu Emerson odwiedza swą ukochaną Mildred (Jean Arthur), którą rodzina widziałaby raczej u boku – uwaga, świat jest mały! – Marsha. Boyd otrzymuje kredyt, ale rozsierdzony Fred nakazuje wstrzymać wypłatę. Z pomocą raczkującemu przedsiębiorcy przychodzi Cherry, która ląduje w łóżku pożyczkodawcy (nikt tego wprost nie mówi, ale łatwo się domyślić). Marsh oczernia i pannę Malotte, i jej biznesowego partnera, co kończy się potyczką pomiędzy firmami. Mildred daje ostatecznie za wygraną i odpuszcza sobie Boyda, widząc, że ten kocha w rzeczywistości nie ją, a Cherry.
„Srebrna ławica” (1930)1 George’a Archainbauda, reżysera „Wrobionych” (1930) powstała na podstawie przygodowej powieści autorstwa Rexa Beacha, którego pióro porównywano swego czasu do twórczości Jacka Londona (niebezpodstawnie). Wydawane przezeń książki były szalenie popularne na początku XX wieku, choć krytyka mówiła, że fabuły są schematyczne, zaś rozwiązania akcji – przewidywalne. „Srebrną ławicę”, opublikowaną również w Polsce, najpierw zekranizował Frank Lloyd w 1920 roku. Jej tytuł nawiązuje do obfitości lśniącego łososia, który wypełnia sieci. U Archainbauda pojawia się wspaniała, zrealizowana w naturalnych plenerach surowej Alaski i utrzymana w dokumentalnym stylu sekwencja niemal zrytualizowanego połowu tych ryb – oraz ich przetwarzania i konserwowania – którą porównać można bodaj tylko z o dwie dekady późniejszym segmentem odławiania tuńczyków w „Stromboli, ziemi Boga” (reż. Roberto Rossellini, 1950). Z dzisiejszej perspektywy ta część utworu jest dużo ciekawsza niż zagmatwane i naciągane wątki melodramatyczne, wyniesione do poziomu absurdu, gdy na ekranie pojawia się niespodziewanie grana przez Blanche Sweet Queenie, żona Marsha, którą on uważał za zmarłą.
Wcielający się w główną rolę Joel McCrea, w czołówce wymieniony jako ostatni, wciąż był żółtodziobem w Hollywood, mimo że zdążył pojawić się w znaczącej roli w „Dynamicie” (1929) Cecila B. DeMille’a. Wkrótce jednak miało się to zmienić, między innymi za sprawą „Srebrnej ławicy” właśnie. Odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję filmu studio RKO podpisało z nim kontrakt, dzięki któremu zaczął stopniowo ugruntowywać swą pozycję w branży, występując – początkowo trochę na modłę Gary’ego Coopera – zarówno w dramatach, jak i w komediach. Co innego Evelyn Brent, która w Hollywood była właściwie weteranką. „Ja tu rządzę” – mówi w jednej ze swych pierwszych kwestii, dając widzowi jasno do zrozumienia, że będzie to jej kolejna mocna kreacja. „Jestem Cherry Malotte! Słyszeli o mnie wszyscy od San Francisco aż po Sitkę” – dodaje w innej scenie. Jej bohaterka to była prostytutka, która nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć cel. Nic dziwnego, że w Boydzie rozpoznaje idealnego kontrahenta. Gdy zagaduje go, chcąc się dowiedzieć, co byłby gotów uczynić dla kasy, on odpowiada krótko i na temat: „Lepiej spytaj, czego bym nie zrobił!”.
I choć obraz reklamowano na plakatach hasłem „Jedna kobieta w męskim świecie”, sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana (a to z kolei potwierdza przytłaczający melodramatyzm). Panowie walczą tu wszak nie tylko o dominację na danym terytorium, sięgając czasami po środki wyjątkowo brutalne (od dość niewinnego podkupowania pracowników przez szantaże aż po piracki abordaż oraz – o, zgrozo! – morderstwo), ale również o miłość. Problem w tym, że wcale nie tak łatwo połapać się w tym, komu na kim zależy. Trójkąt? Czworokąt? Pięciokąt? Rozdarty Boyd musi wybierać: albo ta, która odda swe ciało, by spełnić jego marzenia, gotowa na wszystko twardzielka, albo ta, która będzie dobrze przy nim wyglądać, zapewniając mu przy okazji finansową stabilność, nawet jeśli to jednowymiarowa dziewczyna z wyższych sfer. A co z resztą postaci? Nic. Lepiej skupić się na łososiach.
Srebrna ławica (1930)1
The Silver Horde
RKO PICTURES ● Reżyseria: George Archainbaud ● Scenariusz: Wallace Smith ● Wykonawcy: Joel McCrea, Evelyn Brent, Louis Wolheim, Raymond Hatton, Blanche Sweet, Gavin Gordon, Jean Arthur i William B. Davidson.
📅 25 października 1930 roku ● 75 minut
1 Polski tytuł nadany przeze mnie na potrzeby niniejszego cyklu.