Przedziwne kino – nawet jak na standardy ery przedkodeksowej – wpisujące się w konwencję fikcji politycznej, ale i flirtujące z ideologią faszystowską.
David Landau
Zrobiony za grosze, zaskakująco solidny oraz trzymający w nieustannym napięciu kryminał, którego bohater już w otwierającej sekwencji przyznaje się do morderstwa.
Małe arcydzieło kina przedkodeksowego będące atakiem na spaczony system penitencjarny w Stanach Zjednoczonych, nie dość, że skrajnie brutalny, to jeszcze z niewinnych czyniący przestępców.
Przednio zrealizowany portret Ameryki AD 1932, wprawdzie poturbowanej, ale wciąż pretendującej do utraconej całkiem niedawno świetności.
Na poły gangsterska, na poły romantyczna, a przy tym stuprocentowo satysfakcjonująca opowieść o narwanym taksówkarzu i kochającej go na dziwny sposób żonie.
Złożona historia Ameryki u zarania XX wieku; pełen emocji, pragnień i pokus fresk portretujący codzienność tworzących kulturowy tygiel nowojorczyków.