Plugastwa prasy

Mervyn LeRoy był jeszcze dzieckiem, gdy w 1906 roku w San Francisco, z którego pochodził, doszło do najsilniejszego trzęsienia ziemi w dziejach miasta. Należący do jego ojca sklep legł w gruzach. Niedługo potem Mervyn, chcąc pomóc rozwiedzionym rodzicom w związaniu końca z końcem, rozpoczął pracę jako gazeciarz. Miał dwanaście lat, gdy rzucił szkołę i postanowił zostać aktorem (z czasem wygrał nawet konkurs na najlepszego imitatora Charliego Chaplina). Zadebiutował w teatrze w roli – uwaga! – chłopca handlującego na ulicy prasą. Do Hollywood trafił w 1919 roku dzięki kuzynowi Jessemu L. Lasky’emu, piastującemu funkcję wiceprezydenta wytwórni Famous Players-Lasky Corporation (późniejszy Paramount). Reżyserować zaczął w 1927 roku – dla First National Pictures zrealizował film „Bez wyjścia”. W lata trzydzieste wszedł z przytupem, robiąc między innymi klasyk kina gangsterskiego, to jest „Małego Cezara” (1931), by kilka miesięcy później na powrót trafić do świata żurnalistyki, tym razem za sprawą obrazu „Ostatnie wydanie” (1931), powstałego na podstawie sztuki Louisa Weitzenkorna, publikującego niegdyś w brukowcu „The New York Evening Graphic”, przez krytyków – ze względu na zamieszczane tam treści – określanym mianem „The PornoGraphic”.

Bernard Hinchecliffe (Oscar Apfel), pozbawiony skrupułów wydawca „The New York Evening Gazette” (!), pragnąc zwiększyć sprzedaż pisma, nakłania naczelnego Josepha W. Randalla (Edward G. Robinson) do odkopania tematu morderstwa sprzed dwóch dekad. Choć Nancy Voorhees (Frances Starr), będącą w ciąży stenografkę oskarżoną o uśmiercenie kochanka, który – wbrew obietnicom – nie chciał się z nią ożenić, uniewinniono, Randall decyduje się wydać cykl artykułów poświęconych minionej aferze. W tym celu wysyła na przeszpiegi swego człowieka, a mianowicie T. Vernona Isopoda (Boris Karloff), który – podając się za duchownego – nachodzi Nancy w jej mieszkaniu. Kobieta – nosząca teraz nazwisko Townsend – wiedzie nowe życie u boku męża Michaela (H. B. Warner), jedynej osoby znającej prawdę o jej przeszłości. Para planuje akurat ślub córki Jenny (Marian Marsh) z pochodzącym z szanowanej familii Phillipem Weeksem (Anthony Bushell), gdy historia dawnej panny Voorhees trafia na pierwszą stronę tabloidu. Załamana Nancy – odbiwszy się od ściany, próbując zastopować druk materiału – popełnia samobójstwo. Zrozpaczony Michael robi to samo. Jenny, szukając zemsty, wparowuje do siedziby szmatławca, oskarżając naczelnego i wydawcę o zabicie jej rodziców. Przed oddaniem strzału powstrzymuje ją Phillip. Dręczony poczuciem winy i mający dość wzbogacania się na plugastwie Randall rzuca pracę.

„Ostatnie wydanie” („Five Star Final”, oryginalny tytuł filmu, odnosi się do praktyki stosowanej przez redakcje, która polegała na tym, by zamykający dany dzień nakład – wszak gazety wychodziły wtedy kilka razy na dobę – opatrywać swoistą pieczęcią składającą się z pięciu gwiazdek i napisu FINAL) bezpośrednio uderza w tak zwane żółte dziennikarstwo, tanimi sensacjami karmiące łasych na tego typu rewelacje czytelników z przełomu lat dwudziestych i trzydziestych („Nic, tylko rozwody, skandale i morderstwa” – narzeka na jakość ówczesnej prasy bohater „Ulicy” Kinga Vidora, innego utworu z 1931 roku). LeRoy demaskuje tu paskudne zwyczaje panujące w branży, pytając o to, czy gwarantowane przez I Poprawkę do Konstytucji USA wolności muszą wykluczać empatię. Czyni to wprawdzie mniej subtelnie i – rzecz jasna – mniej zabawnie niż choćby Lewis Milestone w „Stronie tytułowej” (1931), wczesnym klasyku kina reporterskiego, ale ten przejrzysty, wręcz łopatologiczny ton wychodzi całości na dobre. Po premierze dzieła William Randolph Hearst – twórca imperium mediowego opartego nie tyle na rzetelnej informacji, co na chwytliwych zagadnieniach i nagłówkach zwiększających nakłady oraz sprzedaż (w myśl hasła, jakoby cel uświęcał środki) – był zbulwersowany, interpretując obraz jako atak wymierzony wprost w niego, a następnie obsmarowując go na swoich łamach. Reakcję Hearsta można odbierać jako przyznanie się do gwałcenia wszelkich standardów – oto bowiem w 1926 roku jego brukowiec wrócił do nierozwiązanej zbrodni sprzed lat, czego skutkiem było zniesławienie niewinnego człowieka przy równoczesnym lekceważeniu etyki dziennikarskiej.

Obsadzenie w głównej roli Robinsona – który skądinąd uważał ją za jedną ze swych ulubionych – i to zaraz po występie w „Małym Cezarze”, podbijało dydaktyczny wymiar filmu. LeRoy postawił umowny znak równości pomiędzy rekieterem Rico a naczelnym bulwarówki. Redakcja parająca się pogonią za sensacją była zatem tak samo zła jak mafia. Nic dziwnego, że mający wyrzuty sumienia Randall co rusz myje ręce, zupełnie tak, jakby chciał oczyścić skazaną na potępienie duszę („Działam w tym sektorze, zbyt długo, by czuć wstyd” – mówi sekretarce granej przez debiutującą przed kamerą Aline MacMahon, ale to tylko, jak okazuje się w finale, puste słowa).

Po latach Warnerowie zrealizowali tę historię jeszcze raz, portretując bohaterów jako radiowców. W projekcie zatytułowanym „Dwoje przeciwko światu” (reż. William C. McGann, 1936) partia Robinsona przypadła Humphreyowi Bogartowi, zaś jego asystentki – Beverly Roberts. „Ostatnie wydanie” nominowano do Oscara w głównej kategorii, lecz prawdziwym – nomen omen – skandalem wydawać może się fakt, iż nie doceniono niezwykłej pracy operatora Sola Polito, którego na pozór tylko statyczne zdjęcia robią dziś piorunujące wrażenie, zwłaszcza zaś podzielony ekran w jednej z kluczowych dla anegdoty sekwencji.

Plakat filmu "Ostatnie wydanie" (reż. Mervyn LeRoy, 1931)

Ostatnie wydanie (1931)

Five Star Final

FIRST NATIONAL PICTURES ● Reżyseria: Mervyn LeRoy ● Scenariusz: Byron Morgan i Robert Lord ● Wykonawcy: Edward G. Robinson, Marian Marsh, H. B. Warner, Anthony Bushell, George E. Stone, Frances Starr, Ona Munson, Boris Karloff, Aline MacMahon i Oscar Apfel.

📅 26 września 1931 roku ● 89 minut