Kino pokryte pyłem
Subiektywny przewodnik po amerykańskich filmach powstałych w latach trzydziestych.
Od krachu na giełdzie do wybuchu drugiej wojny światowej. Od dobrobytu epoki jazzu po nędzę brudnej dekady. Od sceptycyzmu prezydenta Hoovera po Nowy Ład Roosevelta. Od studiów Wielkiej Piątki i Małej Trójki po niezależnych filmowców. Od gwiazd na ekranach po cenzurujący ich wybryki Kodeks Produkcyjny. Od przełomu dźwiękowego przez kolorowy obraz aż po najlepszy rok w dziejach Hollywood. Oto lata trzydzieste w pigułce. Dowiedz się więcej na ich temat!
W 1930 roku populacja Stanów Zjednoczonych wynosiła 122 miliony osób. Co piąty obywatel posiadał samochód. Linie lotnicze przetransportowały 375 tysięcy pasażerów. Bezrobocie wciąż jeszcze było na stosunkowo niskim poziomie, i to pomimo ekonomicznej depresji. Policja robiła naloty na nielegalnie działające spelunki z alkoholem, przejmując towar wart krocie. Odkryto planetę Pluton, rozpoczęto budowę Zapory Hoovera. Sinclair Lewis został pierwszym Amerykaninem nagrodzonym Noblem w dziedzinie literatury. Dwukrotnie przyznano Oscary: najpierw w kwietniu, potem w listopadzie. Filmy oglądano na ekranach 23 tysięcy kin. Spośród setek premier, które odbyły się na przestrzeni tych dwunastu miesięcy, wybrałem do omówienia zaledwie kilkadziesiąt tytułów, często zapomnianych bądź w Polsce praktycznie nieznanych, otwierających bogate kariery późniejszych renomowanych autorów, rzadko kiedy mających status arcydzieł, a jednak – z różnych względów – cieszących się popularnością wśród ówczesnej, niewiedzącej jeszcze, co ją czeka, widowni.
W 1931 roku Stany Zjednoczone liczyły 124 miliony mieszkańców, co oznacza, że populacja zwiększała się powoli. Szybko rosło z kolei bezrobocie – to podwoiło się i wynosiło już ponad 16 procent. Ci, którzy mieli jeszcze etat (głównie mężczyźni), w ciągu dwunastu miesięcy zarabiali średnio 1900 dolarów. Na nowy dom było ich więc stać po przepracowaniu trzech i pół roku, o ile w międzyczasie nie wylądowali na bruku. Urząd prezydenta wciąż piastował Herbert Hoover, który opowiadał się za utrzymaniem dotychczasowego kursu w sprawie prohibicji, przez Sąd Najwyższy uznanej za zgodną z konstytucją. Oficjalnym hymnem USA został „The Star-Spangled Banner” („Gwieździsty Sztandar”). W Nowym Jorku rozpoczęto budowę Centrum Rockefellera, a kilkanaście przecznic dalej oddano do użytku Empire State Building, do 1973 roku najwyższą konstrukcję na świecie. Cab Calloway i jego orkiestra nagrali szalenie popularny kawałek „Minnie the Moocher”, a Jane Addams – jako pierwsza Amerykanka i druga kobieta w historii – otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla. Ala Capone skazano na jedenaście lat więzienia za oszustwa podatkowe, zaś w stanie Nevada zalegalizowano hazard. Połowa gospodarstw posiadała radioodbiornik. Bilet na seans ruchomych obrazów kosztował około 20 centów, ale widownia nie dopisywała tak jak w poprzednim roku – tygodniowo sprzedawało się 75 milionów wejściówek. Odwróciły się też inne proporcje – więcej było kin wyposażonych w aparaturę do wyświetlania filmów dźwiękowych niż tych, które tkwiły w minionej, niemej epoce. Ten trend już nigdy nie uległ zmianie.
W 1932 roku blisko 125 milionów Amerykanów wkroczyło w najtrudniejszą fazę Wielkiego Kryzysu. Bezrobocie wzrosło do nieco ponad 23 procent, zaś straty gospodarcze osiągnęły poziom 6 miliardów ówczesnych dolarów. Bezdomni włóczyli się pociągami wzdłuż i wszerz kraju lub tłoczyli się w slumsach, utrzymując się ze sprzedaży jabłek. Kolejkom do garkuchni akompaniował naczelny szlagier tego okresu, to jest piosenka „Brother, Can You Spare a Dime?” („Bracie, daj parę groszy”). Gniew wzbierał w pozostawionych na pastwę losu weteranach z tak zwanej Armii Bonifikaty, którzy ruszyli w końcu na Waszyngton, gdzie wysłano przeciwko nim służby porządkowe. Chcąc ustabilizować sytuację na rynku, utworzono Korporację do spraw Rekonstrukcji Finansów, którą złośliwi określali mianem zasiłku dla bogaczy. Przeciwny interwencjonizmowi państwowemu i wciąż wspierający głównie bankierów i biznesmenów Herbert Hoover podpisał wreszcie – pod naporem społeczeństwa i Kongresu – ustawę o nagłej pomocy i robotach publicznych, przychodząc z odsieczą najbardziej dotkniętym ekonomiczną depresją. Podjęte przezeń kroki, choć słuszne, okazały się niewystarczające i kosztowały go stanowisko – w wyborach prezydenckich pokonany został, i to miażdżącą przewagą głosów, przez Franklina Delano Roosevelta, który w kampanii pochylił się nad „zapomnianym człowiekiem”. Jakby problemów było w tym czasie mało, obywatelami wstrząsnęła informacja o porwaniu niespełna dwuletniego dziecka lotnika Charlesa Lindbergha, którego zwłoki odnaleziono kilka tygodni po tym wydarzeniu. Z kolei niczym balsam w dusze umordowanych Jankesów wniknęły najpierw zimowe (odbywające się w Lake Placid), a następnie letnie (rozegrane w Los Angeles) igrzyska olimpijskie. Podobny efekt wywołał sukces Amelii Earhart, która jako pierwsza pilotka w historii pokonała samotnie Atlantyk. W Senacie zasiadła nareszcie kobieta, a mianowicie Hattie Caraway, polityczka z Arkansas. W Nowym Jorku otwarto Radio City Music Hall z salą mogącą pomieścić niemal 6 tysięcy osób. Jednocześnie mnóstwo kin zamykano. Frekwencja spadała na łeb, na szyję – sprzedawało się już tylko 55 milionów biletów tygodniowo. By zachęcić Amerykanów do chodzenia na filmy, przed seansami zaczęto organizować konkursy z nagrodami. Hollywoodzkie wytwórnie ponosiły straty, a część z nich stanęła na skraju bankructwa. Wszystkie te bolączki znajdowały, rzecz jasna, odzwierciedlenie na ekranie.
W 1933 roku w Stanach Zjednoczonych zaszło sporo zmian, choć w istocie – co zakrawa na paradoks – zmieniło się niewiele. Największą gwiazdą radia został niespodziewanie Franklin Delano Roosevelt, który zdetronizował takie duety jak Amos i Andy czy Burns i Allen. Już tydzień po swoim zaprzysiężeniu – słynnym za sprawą twierdzenia, jakoby jedyną rzeczą, której powinni bać się Jankesi, jest sam strach – prezydent, mający piastować urząd przez kolejne dwanaście lat, zainaugurował tak zwane pogawędki przy kominku, na falach eteru dzieląc się z obywatelami sukcesami sprawowanych przez siebie rządów. Wdrożony przezeń Nowy Ład, czyli przyjęty w atmosferze konsensusu program reform, którego celem była walka ze skutkami Wielkiego Kryzysu, zaczął przynosić korzyści i podniósł morale społeczeństwa. Jego symbolem stała się Krajowa Administracja Odnowy (NRA), agencja federalna z niebieskim orłem w logo wyznaczona do uporządkowania sektora finansowego. Na poprawę nastrojów wpłynęło przypieczętowane przez uchwalenie XXI Poprawki do Konstytucji USA zniesienie prohibicji (tego roku ustawę zasadniczą zmodyfikowano ponadto, ratyfikując XX Poprawkę, która przemodelowała kadencje Kongresu i głowy państwa). Wyrób, sprzedaż i transport alkoholu – nie mówiąc o jego konsumpcji – znów były legalne, ale od grudnia. Sytuacja w Ameryce wyglądała jednak tragicznie, zwłaszcza na rynku pracy. Nim na powrót udało się pobudzić gospodarkę poprzez masowe zatrudnianie ludzi i organizowanie dużych projektów publicznych, bezrobocie dobiło do pułapu 25 procent. Niesprzyjająca koniunktura przyczyniła się do znacznego wzrostu przestępczości. To właśnie wtedy niejaki John Dillinger po raz pierwszy obrabował bank, a gazety – w tym wydawany od lutego „News-Week” – donosiły o wybrykach innych notorycznych gangsterów: Baby Face Nelsona, Pretty Boy Floyda, Barkera i Karpisa, Machine Gun Kelly’ego oraz Bonnie i Clyde’a. W marcu trzęsienie ziemi nawiedziło Long Beach w Kalifornii, które pochłonęło prawie sto dwadzieścia ofiar i wstrzymało produkcję w Fabryce Snów. W listopadzie przez Dakotę Południową przetoczyła się burza pyłowa, sygnalizując początek katastrofy klimatycznej stulecia. W Chicago otwarto wystawę światową pod nieco ironicznym hasłem „Wiek postępu”. Na tym samym etapie dziejów kanclerzem Niemiec został Adolf Hitler, Japonia wystąpiła z Ligi Narodów, a ze Związku Radzieckiego docierały informacje o Wielkim Głodzie. Izolacjonistyczna Ameryka tylko się przyglądała. Hollywood tymczasem dogorywało. Wprowadzone przez Roosevelta wakacje bankowe, które miały zapobiec dalszej panice, studiom odbiły się czkawką. Część z nich, zwłaszcza tych, które zainwestowały krocie w sieci kinoteatrów, a także systemy dźwiękowe, stanęła na skraju bankructwa. Niektóre objęto zarządem komisarycznym. Zbiornik z pieniędzmi wysechł. Baronowie cięli koszty, zmniejszając budżety filmów i płace etatowców. W odpowiedzi na poczynania hollywoodzkich moguli najpierw scenarzyści, a potem aktorzy zrzeszyli się w gildiach. Wprawdzie frekwencja nie spadła znacząco w porównaniu z poprzednim sezonem, ale sporo przybytków X muzy i tak zamykano. Dla równowagi w Camden w stanie New Jersey uruchomiono najwcześniejsze kino samochodowe. Na ekranach coraz częściej rządził eskapizm, choć ekonomiczna depresja też znajdowała na nich odzwierciedlenie.