Idealna mieszanka melodramatu i komedii romantycznej, opowieść o tragicznej miłości i żegnaniu się z życiem, a ponadto ostatni film duetu Powell-Francis.
Kino pokryte pyłem
Cyniczna i wyrafinowana zarazem, przełamująca seksualne tabu i za nic mająca takie świętości jak miłość komedia, do której zaiste trzeba było Lubitscha, aby ją stworzyć.
Naruszająca obyczajowe tabu opowieść (dotykająca takich tematów jak rozwody czy choroby psychiczne), która dla debiutującej na ekranie Katharine Hepburn stała się przepustką do sławy.
Odnalezione po latach i poddane renowacji kino spod znaku, nomen omen, starych mrocznych domów, zarówno emblematyczne dla nurtu, jak i wykoślawiające jego luźne założenia.
Ponadczasowy melodramat o wiecznej miłości, który produkującej go wytwórni pozwolił zachować finansową płynność podczas Wielkiego Kryzysu.
Prawdopodobnie najciekawszy i najzabawniejszy dźwiękowiec zrealizowany przez Harolda Lloyda, wykorzystujący mnóstwo rozwiązań charakterystycznych dla kina niemego.
Igrzyska śmierci ery brudnej dekady, a więc trzymające w ciągłym napięciu kino klasy B, które – z uwagi na pierwszorzędną realizację – ani trochę nie odstaje od kina klasy A.
Powstały w skomplikowanych i napiętych okolicznościach niezwykle interesujący oraz wybornie sfotografowany utwór o głębokiej matczynej miłości.
Bezprecedensowe kino zbierające na ekranie największe gwiazdy jednej wytwórni, które wcielają się w postaci przesiąknięte dekadentyzmem i wyrażające ponury nastrój epoki.
Pierwszorzędny melodramat skupiony na kobiecie, która źle ulokowała uczucia, okazując je człowiekowi niemogącemu i niechcącemu rozwieść się z żoną.
Dalece odbiegający od szablonu wcześniejszych operetek zintegrowany musical, w którym piosenki katalizują zabawną akcję i charakteryzują bohaterów.
Znakomite i przywracające wiarę w człowieka kino, które – patrząc retrospektywnie – zapowiada późniejszą twórczość Franka Capry.